poniedziałek, 23 maja 2016

OODT Biała marynarka & tulipany

Cześć ! :)


Dziś zrobiłam dla Was post o totalnym "must have" tego sezonu czyli stylizacji z białą marynarką, którą pokochałam od razu jak ją tylko  zobaczyłam :) Ja swoją kupiłam akurat w H&M ale w wielu innych sieciówkach też możecie znaleźć bardzo podobne :). Jeszcze jakiś czas temu kompletnie, nie pomyślałabym, że założę białą marynarkę ale dziś mogłabym ją nosić praktycznie cały czas :)

Mój OOTD to  :
biały marynarka - H&M
okulary - Ray Ban
koszulka z ananasem - Sinsay
czarne rurki - Pull & Bear
białe trampki- Converse
zegarek - Gino Rossi












wtorek, 17 maja 2016

Haul ROSSMANN -49%

Witajcie :)

Na początku muszę się Wam pochwalić, iż skończyłam już studia :) te 5 lat minęło na prawdę jak jeden dzień. I jest mi trochę przykro z tego faktu ;/ została mi już tylko obrona i czas na szukanie pracy. Choć, nie ukrywam, że z ogromną chęcią poszłabym na jeszcze jedne studia :)

Ten post miałam już dla Was zrobić jakiś czas temu, ale przez ostatnie zaliczenia nie miałam kiedy. Dziś z faktu tej brzydkiej, deszczowej pogody miałam trochę czasu i przygotowałam dla Was post o tym co udało mi się kupić na promocji -49% w Rossmannie :) Na tej  promocji kupiłam same " perełki" z poleceń a także zrobiłam zapas produktów które lubię od dłuższego czasu :)  Serdecznie zapraszam :) Najpierw pokaże Wam produkty do makijażu twarzy, później oczu i na końcu ust :) nie wkupywałam natomiast żadnych lakierów do paznokci ponieważ od dłuższego czasu sama robię hybrydę :)

1. Poudre Bronzante Bourjois - bronzer nr 51.
Uwielbiam go, wystarczy niewiele produktu, aby uzyskać zamierzany efekt. Świetna pigmentacja.  Wygląda jak czekolada, a jego  zapach jest urzekający.  Opakowanie oryginalne, fajne. Trwały, nie wymaga poprawek.

2. Bourjois Healthy Balance - prasowany puder wyrównujący cerę i nadający jej blask 52 Vanilla. Ładnie matuje cerę i nie osypuje się. 
Puder nie wysusza cery. Utrzymuje się bardzo długo i wygląda świetnie. W moim przypadku dopasował się idealnie do twarzy.

3. Revlon Colorstay Makeup For Combination nr 180 - ma dobre krycie, utrzymuje się idealni przez cały dzień, kolor nie ciemnieje i jest dla mnie idealny, nie zapycha, jest wydajny. Na chwile obecna według mnie jego jedyną wadą jest jego buteleczka, ciężko wydostać z niego produkt.

4. Kate Sclupting & Hilighting Kit - paletka do konturowania - jak dla mnie świetne rozwiązanie bo wszystko co potrzeba do konturowania mam w jednym opakowaniu :) ja się dopiero uczę konturować ale póki co, to paletka jest dobrze na pigmentowana i utrzymuje się skóry, nie osypuje się.

5. Maybelline  Color Tatoo 24 H - cień do powiek - uwielbiam cienie do powiek i mam ich mnóstwo ale ten pobija je wszystkie. Jest fenomenalny. Sprawdza się zarówno jako baza pod inne cienie i rewelacyjnie wygląda jako sam cień. Utrzymuje się przez cały dzień aż ciężko go zmyć wieczorem. Zdecydowanie nowy ulubieniec. 

6. Bourjois Ultra Black Tusz Twist Up Black - kocham go od długiego już czasu i jest to moja miłość od pierwszego użycia. Nie miałam lepszego tuszu. Genialnie wydłuża oraz pogrubia rzęsy. Nie osypuje się. Zawsze na promocji kupuje go w dużych ilościach :)

7. Rimmel, Day 2 Night, tusz do rzęs, czarny - kolor jest głęboki, szczoteczki ładnie rozczesują, a sam tusz jest wydajny. Zmywa się go łatwo, a przy płaczu,  nie rozmazuje się i nie spływa jakoś bardzo. 

8. Curling Pump Up Mascara - kupiłam go z polecenia, jest mega tani i myślałam że nie będzie dobry ale milo mnie zaskoczył. Pięknie rozczesuje rzęsy, delikatnie je pogrubia i wydłuża :) bardzo pozytywne zaskoczenie. 

9. L'Oreal Volume Milion Lashes - również kupiłam go z polecenia, miał być rewelacyjny ale za te pieniądze nie jest aż tak dobry. Fakt, ładnie pogrubia rzęsy ale to chyba jego jedyna zaleta. Myślałam że będzie o wiele lepszy. 

10. Million Dollars Lips Vibo - jest to matowa pomadka do ust z długotrwałą formułą. Doskonała, aksamitna konsystencja gwarantuje precyzyjne pokrycie. Ma matowe wykończenie i długo się utrzymuje. Mega tania ale i dobra.

11. Rouge Edition Velvet Bourjois - pomadka z matowym wykończeniem, mega mega trwała. Konsystencje ma dość rzadką ale tuż po nałożeniu gęstnieje i robi się matowa. Jest genialna.

12.Spicy Lip Gloss Vibo - błyszczyk powiększający usta. Ładnie pachnie i dobrze utrzymuje się na ustach. Na chwilę obecną efektu powiększenia ust nie zauważyłam.

13. Color Edition Eveline Cosmetics - pomadka do ust o kremowej konsystencji. Świetnie nawilża usta.  
















































piątek, 6 maja 2016

Współpraca

Serdecznie zapraszam do współpracy : paulinadariaolszewska@wp.pl



Współpracuje m.in z takimi markami jak :

DANIEL WELLINGTON
GINNO ROSSI
DEICHMANN
ICE WATCH
MODNEZEGARKI
FOREO



Majówka w Trójmieście

Witajcie Kochani :)

Tak jak obiecałam, obiecany post o mojej majówce i ogólnie o Trójmieście :) Z faktu, iż nasz bal magisterki był 30 kwietnia, na majówkę do Gdańska wybraliśmy się ze znajomymi 2 maja. Prognoza pogody na majówkę nie zapowiadała się dobrze ale na szczęście się nie sprawdziła i pogoda dopisała nam w 100%. Było ciepło, słonecznie i prawie bezchmurnie.

Wyruszyliśmy w poniedziałek rano i pierwszym miejscem które zaliczyliśmy była oczywiście Ikea. W której ku mojemu wielkiemu zdziwieniu zrobiliśmy zakupy bardzo szybko i sprawnie. Musiałam oczywiście kupić trochę bibelotów do domu :). Zrobiliśmy się tam  bardzo głodni i postanowiliśmy zjeść  obiad.

Następnie po obiedzie pojechaliśmy do naszego wynajętego domku się zameldować. I od razu ruszyliśmy do Gdyni na Skwerek. Oczywiście nie mogło obyć się bez przebojów i ja gdy kupowaliśmy bilety do Gdyni pomyliłam się i powiedziałam,że poprosimy bilety tak aby dojechać do Klifu a nie na Skwer. W związku z czym wysiedliśmy nie na tej stacji co trzeba i musieliśmy z przesiadkami jechać na Skwerek. Co zajęło nam sporo czasu.  Na miejscu pochodziliśmy sobie i pozwiedzaliśmy a także posiedzieliśmy na plaży. Było pięknie. Później pojechaliśmy do Sopotu. Spacer po Monte Casino również możemy zaliczyć do udanych. Było strasznie dużo ludzi, prawie w każdej knajpce nie było miejsca. Na późny obiad lub wczesną kolacje jak kto woli wybraliśmy się w Gdańsku do Manekina na przepyszne naleśniki. Bardzo długo czekaliśmy na nasze dania z faktu ze ludzi było tam mnóstwo i gdy skończyliśmy konsumować było już na tyle późno i byliśmy tak wymęczeni że wróciliśmy do naszego pokoju. Każdego dnia robiliśmy tam średnio 10 km :)

Następnego dnia czyli 3 maja jak tylko wstaliśmy pojechaliśmy na plaże do Jelitkowa. Plaża jest dam bardzo czysta i szeroka.  Następnie pojechaliśmy jak zawsze gdy jesteśmy w Gdańsku do Parku Oliwskiego. Mimo że byłam w nim wiele razy, to  za każdym razem tak samo mnie zachwyca.
Jest przepiękny. Później pojechaliśmy przespacerować się po Gdańskiej starówce i zjeść obiad w restauracji Pyra Bar. Jeśli ktoś uwielbia ziemniaki na milion sposobów to jest to dla niego świetne miejsce. Będąc w Gdańsku nie mogliśmy przegapić także  zakupów babeczek w sklepie Fajne Baby. Piękniejszych babeczek nie znajdziecie nigdzie. Następnie szybka kawa w Costa i wracamy do Olsztyna. Swoją drogą bardzo żałuje że w Olsztynie nie ma ani Costy ani Starbucksa ;/ .

Więc jeśli ktoś jakimś cudem nie był jeszcze w Trójmieście to serdecznie polecam na pewno nie będziecie się tam nudzić :)